VII Parada Niepodległości – Gdańsk 2009
Tak zapraszaliśmy na siódmą już Paradę Niepodległości na ulicach Gdańska.
W tym roku pojawili się zarówno stali bywalcy jak i nowi uczestnicy, wśród których wymienić trzeba na pewno Kompanię Reprezentacyjna 49 Pułku Śmigłowców Bojowych. Są to reprezentanci formacji z Pruszcza Gdańskiego, której piloci i personel naziemny walczyli m.in w Afganistanie. Inna interesującą “nowością” na Paradzie jest Carillon mobilny – unikat na europejską skalę. Mobilny Carillion to zespół dzwonów i dzwonków, na których carillonista zagrał m.in. pieśni patriotyczne pod P0mnikiem Jana III Sobieskiego. Duże wrażenie zrobiła także niesamowita dbałość o realia w inscenizacji szpitala polowego przygotowana przez Stowarzyszenie Muzyczne “Chorus Culmensis” z Chełmna nd.Wisłą
Zapraszamy do przeczytania “relacji z pierwszej ręki” jednego z uczestników Parady – o niku Fritzek (http://www.wolneforumgdansk.pl/viewtopic.php?p=21680) Znalazły się w niej również słowa krytyczne. Oto Parada 2009 widziana jego oczyma “Kilka tysięcy uczestników kolorowego pochodu przemierzyło gdańskie ulice na własnych nogach, kołach, gąsienicach, końskich grzbietach i szczudłach. Na czele parady przejechały pojazdy straży pożarnej. Uwagę przykuwał zabytkowy pomarańczowy, przepięknie utrzymany Magirus Deutz. Po strażakach pojawili się kolejni zmotoryzowani. Gokartowcy, motocykliści i auta. Zabytkowe mniej, lub bardziej samochody wywoływały chyba najwięcej emocji w zmotoryzowanej części parady. Jednym dech w piersiach zapierały amerykańskie krążowniki szos, innym plejada gwiazd automobilowych rodem z dawnego bloku wschodniego. Łezka w oku się zakręciła pewnie niejednej osobie patrząc na “skarpetę”, “malucha”, “fiaciora” czy Zaporożca. Swoje cacka zaprezentowali też miłośnicy Volkswagena i Mini Morrisa.
Kolejnymi uczestnikami parady z koniami mechanicznymi pod maskami były pojazdy wojskowe. Pojawił się ogromny KrAZ ciągnący armatę, pojazd gąsienicowy, terenówka z garkuchnią, motocykle. Później przejechali motocykliści crossowi, skutery i auta tunningowane. Pięknie się zaprezentował amerykański, lśniący wóz bojowy International Loadstar 1600 S należący do Ochotniczej Straży Pożarnej w Kartuzach.
Przeszły reprezentacje Straży Granicznej, Policji, Wojska Polskiego. Pomiędzy poszczególnymi uczestnikami parady pojawił również Jelcz “Ogórek” należący do Miasta Gdańska oraz carillon na kołach będący własnością Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Rozczarowaniem dla wielu osób było zaklęte milczenie carillonu w trakcie parady.
W końcowej części barwnego korowodu pojawiły się grupy rekonstrukcyjne budzące chyba najwięcej emocji wśród młodszych i starszych widzów. Konnica. Rycerstwo różnych epok, z których szczególną uwagę przykuwała jak zwykle husaria. No i oczywiście ułani. Prócz tego przemaszerowali żołnierze napoleońscy, kobziarze, szczudlarze, ratownicy medyczni z psami, mnóstwo młodzieży szkolnej i dzieci. Zaprezentowały się też grupy kibiców Lechii Gdańsk i GKS Wybrzeże. Nie zabrakło w pochodzie również władz miasta.
Na szczególne wyróżnienie moim zdaniem zasługują harcerze niosący dwie, ogromne długie flagi w formie band po obu stronach pochodu i jedną nad jezdnią. Widok robił wrażenie.
Parada zakończyła się na Targu Węglowym pod pomnikiem Jana III Sobieskiego. Przemawiał prezydent Paweł Adamowicz, odczytano list od premiera Donalda Tuska. W południe odśpiewano hymn narodowy i rotę. Po paradzie w Bazylice Mariackiej odprawiono uroczystą mszę, a po niej zaserwowano grochówkę sponsorowaną przez jednego z gdańskich restauratorów.
Frekwencja na paradzie była mniejsza niż w latach poprzednich. Niestety aura wystraszyła wiele osób. Ale ci, którzy się nie dali, odpowiednio ubrali na pewno nie żałują barwnie spędzonej niedzieli w centrum Gdańska.”
Tutaj GALERIA zdjęć z VII gdańskiej Parady Niepodległości.